Atismar (ex Luna)

Połozenie 200m od centrum miejscowości i przystanku autobusowego, więc dobra baza na wypady. <br>Blok położony pomiędzy główna ulica w mieście a uliczką osiedlową w drugim rzedzie budynkow od morza. Współczuje tym którzy mieli widok na główna ulicę. Widok na plazę tylko w niektórych pokajach w postaci szpary pomiedzy blokami. <br>W nocy budzą śmieciarki na ulicach wywozące właśnie śmieci.<br>pokoje malutkie i bez lodówki; łazienka niewielka, fugi nad wanna nie czyszczone, ale generalnie czysto. Jadalnia przypomina stołówkę, nie restaurację. Rozwalające sie drewniane krzesła i papierowe obrusy nie sprzyjaja komfortowi jedzenia. Obsługa sprawna, ale mało sympatyczna. Mogli by sie zdobyć przynajmniej na odpowiedzenie na powitanie.<br>Jedzenie - ROZPACZ. Codziennie to samo śniadanie. (tosty lub bułk, ser kiełbasa i drzem do wyboru0. OBIADOKOLACJA TO małowyszukane, ciężkostrawne jedzenie, często jako surówkowe dodatki wystepowały np. niedojrzałe pomidory, pokrojona cebuja, pokrojona machew, liscie sałaty i ten sam sos do polania tych warzyw. Na drugie dania do wyboru mięso lub ryby (te ostatnie nawet smaczne). Sugestia: hotel powinien zatrudnic kucharza, bo nie wiem kto im tam gotuje. Zupa codzienni ten sam kolor, smak, tylko warzywa w środku sie zmieniały. <br><br>Basen malutki ogrodzony murem od ulicy wokół wysokich bloków- żadnych atrakcji. <br>Recepcja w porządku, pomogli przy wynajmie auta, dali wydruk rozkładu jazdy autobusów.<br>